Autor: Robert Ostaszewski Data publikacji: 01 kwietnia 2009
W ramach prima aprilisowego żartu opublikowaliśmy na naszych stronach fragment opowiadania Raymonda Chandlera, podpisując go jako nową, nieznaną powieść autora Długiego pożegnania. Tych którzy mieli wielką chrapkę na nowe arcydzieło mistrza - przepraszamy. Ono nie istnieje. Ale gratulujemy niektórym polskim wydawcom, którzy zapragnęli je nagle kupić (podkupując tym samym wydawnictwo "Satrapa") i za wszelką cenę wydać. Okazuje się bowiem, że w naszych jakże poważnych i kryzysowych czasach da się jeszcze spreparować dowcip prima sort. Serdecznie wydawców pozdrawiamy i zapraszamy do uważnej lektury Chandlera.
Poza tym - każdy pisarz może rzucić wyzwanie Chandlerowi a każdy wydawca może zainwestować w tak odważnego pisarza.