Wywiad z tłumaczką Asy Larsson

Jestem oczarowana jej książkami

Z Beatą Walczak-Larsson rozmawia Marcin Baniak

Źródło: "Magazyn Literacki KSIĄŻKI" 

Marcin Baniak: Skandynawskie kryminały cieszą się popularnością na całym świecie, można powiedzieć, że to towar eksportowy, wręcz osobna gałąź rynku. A jak sytuacja wygląda w samej Skandynawii? Mieszka pani w Szwecji, czy kryminały rzeczywiście są tam tak popularne?

Beata Walczak-Larsson: Tak, powieści kryminalne są tutaj niesamowicie popularne. Szwedzi czytają oczywiście najchętniej rodzimych autorów, ale dobrze sprzedają się również powieści z krajów ościennych oraz sensacja brytyjska i amerykańska. Na listach bestsellerów królują więc kryminały i literatura popularna. Niektórzy załamują ręce, narzekając, że literatura z wyższe] półki nie ma szans na przebicie się w gąszczu następców Sjówall & Wahlóó, Mankella i Larssona. Inni twierdzą, że literatura sensacyjna jest świetnym wstępem do literatury "ambitniejszej", nie ma więc powodu do narzekań. Całkiem niedawno czytałam notatkę o spotkaniu szwedzkiej minister ds. handlu z przedstawicielami największych wydawnictw w kraju. Chodziło o wypracowanie lepszych strategii w eksporcie szwedzkiej literatury, nie tylko kryminalnej, na fali zagranicznych sukcesów autorów książek sensacyjnych.

 

Cały wywiad można przeczytać w "Magazynie Literackim KSIĄŻKI" nr 172.