Sorry, Zoran Drvenkar

Autor: Ewa Dąbrowska
Data publikacji: 13 maja 2011

Sorry

Autor: Zoran Drvenkar
Wydawnictwo: Wydawnictwo Telbit
Liczba stron: 400

Przeprosiny na sprzedaż

Zoran Drvenkar to Chorwat, przez całe życie mieszkający w Niemczech i piszący po niemiecku. Jest autorem wielu książek, od powieści do młodzieży przez thrillery po science-fiction. Sorry jest pierwszą powieścią tego autora wydaną w Polsce.
Treść – choć zwracająca uwagę nietypowością – jest nieskomplikowana. Cała historia zaczyna się od spotkania czwórki dawnych znajomych. Wszyscy po przejściach, wszyscy z przeszłością – postanawiają rozkręcić wspólny interes. Pomysł powstaje przypadkiem: pewnego dnia jeden z bohaterów widzi w parku porzuconą przez chłopaka dziewczynę. Kiedy podchodzi ją pocieszyć, okazuje się, że wystarczy przeprosić, by poczuła się lepiej, nawet jeśli te przeprosiny nie są szczere. Przyjaciele zakładają więc agencję, która przeprasza – ale nie angażuje się w sprawy osobiste, przyjmują zlecenia jedynie od firm. Interes kręci się świetnie, ale tylko do pewnego momentu. Kolejne zlecenie nie jest takie jak dotychczasowe: ktoś zatrudnia ich, by przeprosili… ofiarę morderstwa. Wydawać by się mogło, że odpowiedź na takie zgłoszenie jest tylko jedna: powiadomienie policji. Jednak czwórka przyjaciół postanawia postąpić inaczej. I od tej chwili wszystko się komplikuje – a my poznajemy drugą historię, której początki sięgają odległej przeszłości. Przerażająco bolesnej.
Sorry to thriller psychologiczny. Autor dużo miejsca poświęca opisowi stanów psychicznych bohaterów – ich lęków i wątpliwości. Cała powieść to studium człowieka osaczonego. Drvenkar próbuje pokazać, że ludzie ogarnięci przerażeniem – i wyrzutami sumienia – są w stanie zrobić prawie wszystko, a najsłabszy może okazać się najsilniejszym. Bo przetrwa tylko ten, kto wytrzyma najdłużej – a „jeśli chodzi o uczucia, wszyscy się łamiemy prędzej czy później”.
„Czasami jesteśmy tak łatwi do zastąpienia, że to aż boli” – myśli jedna z postaci. I ma rację. Główni bohaterzy za pieniądze zastępują sumienia, przepraszając za winy innych ludzi. Koncepcja jest prosta. Ale czy etyczna? Na to pytanie czytelnik musi sam sobie odpowiedzieć.
Od pierwszych stron zwraca uwagę dość charakterystyczny styl Drvenkara. Po pierwsze, ciągle zmienia się punkt widzenia, o czym jesteśmy informowani tytułami rozdziałów – imionami bądź określeniami postaci, które będą w nich grać główną rolę. Nie byłoby w tej zmianie perspektywy nic nietypowego, gdyby nie to, że razem z narratorem zmienia się gramatyka: czas (raz teraźniejszy, raz przeszły) i osoba – w pierwszej osobie poznajemy Tamarę, w drugiej tajemniczego mordercę, w trzeciej – poczynania pozostałych osób. Ten swego rodzaju eksperyment stylistyczny może trochę utrudniać odbiór – na początku łatwo pogubić się w tym, kto mówi i do kogo. Zwłaszcza że, co już zostało wspomniane, sporą partię tekstu stanowią przemyślenia i odczucia bohaterów. Jednak mimo tej komplikacji stylistycznej warto po Sorry sięgnąć. Umiejętnie budowana atmosfera osaczenia sprawia, że nie sposób się od tej książki oderwać.
 
Ewa Wrona
 
Sorry
Zoran Drvenkar
Tłumaczenie: Bartłomiej Szymkowski
Wydawnictwo Telbit
Warszawa 2011
Liczba stron: 400

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Sorry" Zoran Drvenkar