Francuski bilard, czyli carambole

"Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie ma stale rosnąć" - to jedno z celniejszych powiedzonek Hitchcocka przyświecało Håkanowi Nesserowi przy tworzeniu kryminału "Karambol".  O szwedzkim kryminale pisze Barbara Grabowska.

Jest wieczór, "chłopak który wkrótce ma umrzeć" chce zostać na noc u dziewczyny, ale… ta się nie zgadza, wychodzi więc na ostatni autobus do domu, ale… ten mu ucieka. Wobec tego wyrusza poboczem drogi w swoją ostatnią podróż w życiu. W tym czasie "mężczyzna który wkrótce miał zabić" opuszcza imprezę mocno zakrapianą trunkami i zmierza do domu. Jest bardziej pijany niż myślał, ale przecież zawsze mu się jakoś udawało. Za dwadzieścia minut będzie w łóżku. Jest ciemno. Zaczyna padać deszcz. Nie widać pobocza, którym jak wiemy do domu zmierza również chłopak. O wypadek nietrudno. Stało się. Chłopak nie żyje, mężczyzna ucieka.

Prawda, że dobry początek? Teraz napięcie stale rośnie. Czy sprawca poniesie konsekwencje? Przecież nikt go nie widział. Mężczyzna myśli: nic się nie stało, życia mu nie wrócę, a moje musi toczyć się dalej. Czy naprawdę nikt go nie widział? Czy jednak był świadek? Co zrobi morderca w sytuacji zagrożenia? Przeczytajcie sami.  

Pewien problem miałam z tytułem. Nagłówki wiadomości ze słowem karambol oznaczają, że zderzyły się więcej niż dwa pojazdy. Tu mamy jeden pojazd i jedną ofiarę. Tytuł oryginału brzmi "Carambole". Sprawdzam tłumaczem on-line z języka szwedzkiego: nie ma takiego słowa. Może to przewrotny tytuł? Sprawdzam hasło w Wikipedii: karambol to bilard francuski. O, to może właściwy trop? Uderzenie jednej bili powoduje popchnięcie kolejnej, która niekoniecznie uderzy tam, gdzie chciał gracz. Jeżeli tytuł rzeczywiście miał sugerować grę w karambol, szkoda, że wydawnictwo na okładce nie umieściło odpowiedniej grafiki, (jakieś bile?), bo te rozmazane postacie nijak się mają do karambolu-zderzenia, ani tym bardziej karambolu-gry. Moje sugestie są do wykorzystania, bo nakład z 2007 roku jest już wyczerpany.

Barbara Grabowska, kryminalna bibliotekarka

Udostępnij