Poznań 1914 roku, kilka miesięcy przed wybuchem I wojny światowej. Czas pełen napięcia, poświęcony badaniu przeciwnika i próbom zaszkodzenia mu jeszcze przed konfliktem zbrojnym. Jak w tym wszystkim odnajdzie się doktor Jeremias i jaki wpływ miało na niego nierozwiązanie zbrodni z „Doktora Jeremiasa”? Jak skutecznie manipulować ludźmi, aby uzyskać władzę nad ich myślami?
Krótkie rozdziały i całość podzielona na spójne części to niewątpliwie zalety, zwłaszcza biorąc pod uwagę objętość tej książki. Dzięki zwięzłości poszczególnych fragmentów Czytelnik nie gubi się w wątkach i bohaterów, ułatwia ona także odnalezienie się w gąszczu monologów i dialogów postaci (dodatkowo myśli są często oznaczone kursywą). Ogromną zaletą fabuły jest również ukazanie, jak pełen sprzeczności był Poznań w tamtych czasach – wymieszanie kultury polskiej, niemieckiej i żydowskiej sprawiało, że stał się idealnym miejscem do akcji szpiegowskich, zwłaszcza dla strony niemieckiej i carskiej. Gdzie lepiej wzbudzić wzajemną niechęć niż w takim miejscu? Pytanie tylko, jak zręcznie uknuć intrygę, by zainteresowani dowiedzieli się o tym za późno, aby zapobiec jej skutkom.
Sebastian Koperski i Wojciech Stamm napisali w 2010 roku pierwszą powieść o losach doktora Jeremiasa w Poznaniu 1913 roku. Choć jej nie czytałam, brak ten nie razi podczas lektury drugiej części – „Fałszywego proroka” (aczkolwiek pociągnięto temat morderstwa małej dziewczynki, które nie zostało rozwiązane w części pierwszej). Muszę jednak przyznać, że mimo niewątpliwych zalet, powieść mnie nie przekonała. Lektura, choć momentami bardzo ciekawa i z logiczną fabułą, dłużyła się. Zrzucam winę na brak zwrotności akcji i brak atmosfery przedwojennego i wojennego Poznania, tak ważnej dla kryminałów retro (opisy miasta lub jego mieszkańców pomagają przecież Czytelnikowi utożsamić się z bohaterami i wczuć w klimat).
Mogę więc polecić „Fałszywego proroka” Sebastiana Koperskiego tym, którzy lubią powieści szpiegowskie, niekoniecznie kryminały. Jako powieść retro też wypada całkiem nieźle, choć nie do końca językowo oddaje czasy, o których opowiada (ale plus za imiona i nazwiska bohaterów!). Mocną stroną tej książki jest także okładka autorstwa Izabelli Marcinowskiej – bardzo klimatyczna.
Marta ZagrajekNakładem wydawnictwa Zysk ukazała się powieść "Fałszywy prorok" Sebastiana Koperskiego. Bohaterowie znani z "Doktora Jeremiasa" powracają w niej w zupełnie nowej ...
19 maja 2015