Skarb heretyków, Tom Knox

Autor: Ewa Dąbrowska
Data publikacji: 14 stycznia 2016

Skarb heretyków

Autor: Tom Knox

Artefakty, które powinny pozostać zapomniane

Cóż może być cenniejszego i bardziej pożądanego niż dokument, który sprawi, że nasze postrzeganie świata całkowicie się zmieni? Taki artefakt w niepowołanych rękach mógłby mieć tragiczne konsekwencje. Odnalezienie go jest trudniejsze, niż na początku sądzono, i pociąga za sobą wiele niebezpieczeństw. Może warto pewne rzeczy pozostawić w cieniu ich tajemniczej sławy? Niektóre sekrety nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego.

Śmierć profesora Victora Sassoon, specjalizującego się w dziejach starożytnego Egiptu, jest zaczątkiem tej historii, w której pierwsze skrzypce gra jego uczeń – Ryan Harper. Misją Harpera jest wyjaśnienie zagadkowej śmierci mistrza (trochę banalne, ale akcja musiała się jakoś rozpocząć i jednocześnie pozostać wiarygodna). Ryan podąża krokami Victora i tym samym rozkręca machinę zdarzeń. Jak to bywa z bardzo starymi artefaktami (zwłaszcza tymi o charakterze religijnym), są one niezwykle pożądane. Nic więc dziwnego, że szukają ich ludzie, którzy chcą je wykorzystać w nieodpowiednim celu.

A drugą bohaterką pierwszoplanową w „Skarbie heretyków” jest inspektor Karen Trevithick, która zostaje przydzielona do sprawy śmierci… kotów w Anglii. Ich ogromna liczba sugeruje, że nie była to zwykłe bestialstwo, ale coś na kształt rytuału. Kto to zrobił i jak ma się to do starożytnych dokumentów znajdujących się w Egipcie?

Niewątpliwym plusem powieści Knoxa jest język, jakim posługuje się autor, oraz bardzo dobrze wykonane tłumaczenie z języka angielskiego (ukłon w stronę Macieja Szymańskiego). Przedstawiona historia jest dość przewidywalna (jeśli przeczytało się dużą liczbę thrillerów religijno-historycznych), ale jej atutem jest miejsce akcji: egzotyczny Egipt. Narracja trzecioosobowa niestety mnie nie przekonuje – choć po polsku jest ciut mniej denerwująca niż po angielsku, mimo wszystko potrafi zmęczyć. Ten sposób narracji nie pozwala wczuć się w przygody Ryana i inspektor Karen – niemniej Knox wyraziście nakreślił tych bohaterów i umiejętnie połączył ich wątki w książce.

„Skarb heretyków” jest piątą książką w dorobku Toma Knoxa, a właściwie Seana Thomasa, który tworzy pod tym pseudonimem literackim. Brytyjski pisarz i dziennikarz specjalizuje się w thrillerach o tematyce archeologicznej, często nawiązujących do motywów religijnych. Jego pierwszy utwór – „Sekret genezis” – okazał się światowym bestsellerem i został przetłumaczony w dwudziestu krajach. W 2015 roku Thomas opublikował też pod pseudonimem S. K. Tremayne kryminał zatytułowany „Bliźnięta z lodu”, w którym najważniejsza jest psychologia i narastające z każdą stroną napięcie.

Thrillery religijne nie należą do moich ulubionych gatunków, często są zwyczajnie kolejnym sztampowym wystąpieniem chwalącym któryś z religijnych odłamó i zadającym rany innemu. Tutaj jednak Tom Knox zgrabnie połączył moc religijnych wierzeń z intrygującą fabułą i dostosował do tego tła historycznego akcję powieści – „Skarb heretyków” czyta się z dreszczykiem emocji, a zmiana klimatu na ciut cieplejszy przyda się na zimowe wieczory! Ale ostrzegam: jeśli nie lubicie narracji trzecioosobowej, to śmiało możecie sobie odpuścić tę pozycję – tylko Was zmęczy. I jeszcze jedna uwaga – książka może być bardzo szokująca (wręcz heretycka) dla bardzo wierzących czytelników.

Marta Zagrajek

 

Skarb heretyków
Tom Knox
Przekład: Maciej Szymański
Dom Wydawniczy Rebis
Poznań 2015

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Skarb heretyków" Tom Knox

PRZECZYTAJ TAKŻE

NOWOŚĆ

Skarb heretyków, Tom Knox

Do księgarń trafiła dziś nowa książka Toma Knoxa - "Skarb heretyków". To opowieść o pewnym starożytnym tekście, prastarej tajemnicy i szokującym historycznym ...

02 czerwca 2015