Podróż do Transylwanii, Czingiz Abdułłajew

Autor: Ewa Dąbrowska
Data publikacji: 16 maja 2016

Podróż do Transylwanii

Autor: Czingiz Abdułłajew
Przekład: Iwona Tsanev
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis
Premiera: 04 maja 2016
Liczba stron: 264

Drakula vs. ekspert do spraw przestępczości

Azerbejdżan to dla mnie egzotyczny azjatycki kraj. Nie znam żadnych książek z niego pochodzących, dlatego kiedy przeczytałam, że Dom Wydawniczy Rebis planuje wydanie „Podróży do Transylwanii”, ucieszyłam się, że będę mieć okazję odkryć coś nowego i – oby – innego niż to, co poznałam dotychczas. Tym bardziej, że Czingiz Abdułłajew jest autorem ponad 190 powieści, tłumaczonych na wiele języków i sprzedanych w milionach egzemplarzy, są więc podstawy, by uznać jego twórczość kryminalną za reprezentacyjną dla azerbejdżańskiej literatury tego gatunku.

„Podróż do Transylwanii” należy do składającego się z ponad stu książek cyklu, którego bohaterem jest Drongo – światowej sławy ekspert do spraw przestępczości. W tej powieści Drongo zostaje zaproszony do Rumunii na międzynarodową konferencję, zwołaną w celu potwierdzenia gotowości tego kraju do wstąpienia do strefy Schengen. Spotyka tu starych znajomych. Są wśród nich: francuski komisarz Désiré Brûlé, arabski analityk śledczy Sidi Kakub, nazywany „maghrebskim czarnoksiężnikiem”, żona rumuńskiego ambasadora i była siatkarka Ilona Romanescu-Brescanu oraz Katiba Lahbabi z służb specjalnych Maroka. Wśród zaproszonych gości znajdują się również Amerykanie, profesorowie Gordon i Wisler, oraz ekstremistka – ekspert Parlamentu Europejskiego Eugenia Lungul. Ta bez wątpienia barwna grupa, uzupełniona o kilku rumuńskich polityków, wybiera się na wycieczkę do Transylwanii. Wtedy właśnie dochodzi do morderstwa. I choć policja wcale nie chce pomocy z zewnątrz, Drongo postanawia odkryć prawdę. Tym bardziej że już wcześniej dotarły do niego informacje o listownych pogróżkach otrzymanych przez niektórych gości, których nadawca groził powrotem hrabiego Drakuli.

Nie wiem, czy wszystkie powieści Abdułłajewa są tak mocno polityczne, ale w „Podróży do Transylwanii” początkowo polityka wydaje się najważniejsza. Poglądy kolejnych postaci na związane z nią tematy w roku 2011 – a więc siłą rzeczy niekiedy już zdezaktualizowane – zajmują sporą część tej książki. Kłótnie, spory i dysputy bohaterów mogą zniechęcić czytelnika, który takiej tematyki nie lubi. Warto jednak przebrnąć przez dosyć trudny początek, kiedy bowiem dochodzi do zbrodni, Abdułłajew zarzuca tematy polityczne i koncentruje się na zagadce kryminalnej. Ubarwia ją przy tym iście przewodnikowymi fragmentami, które z łatwością mogą zachęcić czytelnika do odwiedzenia Rumunii. Sporo tu też fragmentów o historii tego kraju – najsilniej oczywiście zaakcentowano postać hrabiego Drakuli.

Warstwa kryminalna w powieści Abdułłajewa jest natomiast bardzo linearna. Klasycznie zbudowana fabuła – którą można by przedstawić następująco: morderstwo, dochodzenie w jego sprawie, kolejna śmierć, rozwiązanie zagadki – spodoba się każdemu fanowi kryminałów Agathy Christie. Tym bardziej, że zakończenie bardzo przypomina zakończenia powieści z Herkulesem Poirot: detektyw zbiera grono podejrzanych (ograniczone do kilku osób, co też się chwali) w jednym miejscu i wyjaśnia im, jak doszedł do prawdy.

Jak już wspomniałam, ciekawi mnie, czy autor we wszystkich swoich książkach tak mocno angażuje się w politykę, czy też zdarza się mu serwować czytelnikom bardziej „prywatne”, kameralne zbrodnie. Nie ukrywam, że sama wolę kryminały o takich właśnie przestępstwach. Niemniej jednak uważam, że warto było sięgnąć po „Podróż do Transylwanii”, by poznać coś innego. Powieść Abdułłajewa jest bowiem na tyle specyficzną lekturą, że nie każdemu się spodoba – ale o tym warto przekonać się samemu.

 

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Podróż do Transylwanii" Czingiz Abdułłajew

PRZECZYTAJ TAKŻE

NOWOŚĆ

Podróż do Transylwanii, Czingiz Abdułłajew

Czingiz Abdułłajew to azerbejdżański pisarz, autor ponad 190 powieści, tłumaczonych na 30 języków, sprzedanych łącznie w niemal 30 milionach egzemplarzy. Dzięki ...

05 maja 2016