„Tajemnica wyspy Flatey” to
pierwsza opublikowana w Polsce powieść Viktora Arnara Ingólfssona. Autor
łączy w niej elementy kryminału i THRILLERa,
drobiazgowo odmalowując tło historyczne i kulturowe. Mamy dla Was 10 egzemplarzy od Wydawnictwa Editio Black.
Żeby
wziąć udział w konkursie, należy odpowiedzieć na pytanie konkursowe i
przysłać swoją odpowiedź wraz z danymi adresowymi i numerem telefonu na
adres: ewa.dabrowska[at]portalkryminalny.pl. W temacie wiadomości należy
wpisać: KONKURS Z WYSPĄ FLATEY.
Pytanie konkursowe jest następujące: Jaki tytuł nosi debiutancka książka Viktora Arnara Ingólfssona?
Na odpowiedzi czekamy do 1 sierpnia, a wyniki pojawią się na Portalu dzień później.
Zanim weźmiesz udział w konkursie, zapoznaj się z zasadami konkursowego savoir-vivre’u.
O KSIĄŻCE:
Islandzka
wiosna. Zapach morza, krzyk ptaków, foki, ryby, przenikliwy wiatr.
Wśród burzliwych wód zatoki Breiafjörur, wśród skał i tysięcy małych
wysepek znajduje się Flatey.
Na wyspie Flatey wieki temu wybudowano maleńką osadę. Odniesiesz
wrażenie, że czas tu zwolnił biegu. Z dala od zgiełku wielkiej
cywilizacji mieszkańcy żyją tu w spokoju, w ciszy, bez pośpiechu i w
zgodzie z rytmem natury. Małomiasteczkowej sielanki osady nic nie
zakłóca. Aż do chwili znalezienia zwłok na morskim wybrzeżu.
Już
wkrótce Kjartan, którego zadaniem jest wyjaśnienie tej śmierci,
uświadamia sobie, że nie ma do czynienia z ofiarą wypadku. Szybko
okazuje się, że mieszkańcy wyspy mają swoje głęboko skrywane tajemnice,
które w zadziwiający sposób łączą się z mroczną przeszłością. Kluczem do
rozwiązania zagadki jest średniowieczny manuskrypt: księga
Flateyjarbók, zbiór sag i eposów o starożytnych władcach Wikingów. Aby
znaleźć przyczajonego zabójcę, Kjarten musi zejść do ciemnego,
niebezpiecznego świata starożytnych legend, symboli i tajnych
stowarzyszeń.
Świetny kryminał łączący w sobie elementy klasyki
literatury zbrodni i THRILLERa. Drobiazgowo odmalowane tło historyczne i
kulturowe powoduje, że opowieść staje się niezwykle realistyczna i już
po pierwszych kilkunastu stronach nie można się od niej oderwać. Wiernie
oddana atmosfera maleńkiej wyspiarskiej osady, gdzie teraźniejszość
przenika się ze światem legend i krwawych mitów, intrygująca, tajemnicza
księga sprzed wieków, umiejętnie dozowany humor i hipnotyzujące,
wciągające czytelnika napięcie – tym jest "Tajemnica wyspy Flatey"!
/mat.wyd./