Patrick Paddy Meehan był osławionym, szkockim włamywaczem: miał na koncie kilka banków i wysadzanie w powietrze sejfu, co w efekcie doprowadziło go na sześć lat za kratki. Ikoną pitavali nie został jednak przez swą działalność rabunkową, a przez kolejny, kontrowersyjny wyrok: oskarżenie Paddy’ego o zabójstwo starszej kobiety okazało się sądową pomyłką, którą zwieńczyły Królewskie Przeprosiny (Royal Pardon). W ostatnich latach swego życia Meehan twierdził, iż był wówczas wplątany w komunistyczny spisek, i padł ofiarą machinacji służb MI5.Bohaterka
Pola Krwi jest imienniczka Meehana, Patricia „Paddy” Meehan. Mamy rok 1981, osiemnastoletnia Paddy dostaje posadę gońca w lokalnej gazecie. Nie jest jej lekko w gruboskórnej, patriarchalnej rzeczywistości redakcji, a ambicje ma o wiele wyższe. Wbrew niechęci rodziny, otoczenia, braku pieniędzy i wykształcenia. Gdy wybucha gorączka zabójstwa małego Briana Wilcoxa – brutalnie zamordowanego przez dwóch innych chłopców, z których zresztą jeden jest kuzynem jej narzeczonego – Paddy rozpoczyna prywatne dochodzenie, czując spore luki w sprawie. Wie, że artykuł o kulisach tej zbrodni zapewni jej pozycję w dziennikarskiej branży.
Ówczesne Glasgow nie sprzyja jednak kobiecym ambicjom. Wszystko naokoło dyskredytuje Paddy, wszak katolicka tradycja każe, by zadowoliła się rolą kuchty i matki u boku pracującego męża. Religijna dyskryminacja nie jest tu jedynym czynnikiem budującym mroczną, prozaiczną przestrzeń powieści: jest gospodarczy krach, duże bezrobocie, podupadające budynki, szare ulice… To właśnie najmocniejsza, i najważniejsza wartość książki, absolutnie i bezkompromisowo oddana anomia rzeczywistości, tak charakterystyczna dla odnogi tartan noir. Samo śledztwo idzie Paddy kładko, niestety nikt nie chce wierzyć jej hipotezom. Dodatkowo inna reporterka kradnie tekst dziewczyny… przez co rujnuje swą karierę, i przypadkowo, acz istotnie wpłynie na przyszłość Paddy.
To więc obyczaj połączony z thrillerem patronują
Polu krwi. Thrillerem, który atakuje już od pierwszej, przejmującej sceny morderstwa małego Briana. Który równolegle do jego historii przedstawia spiskowe ambiwalencje wokół postaci Patricka Meehana – nasza Paddy zresztą nosi jego imię z dumą odznaczenia. Retrospekcje o Meehanie przekładają się na przemyślenia i posunięcia bohaterki, kontrastując zaś ze współczesnością malują smętną panoramę historii Szkocji: obojętnej polityki, ulicznej przestępczości, i rezonansu okresu na posunięcia prawne… Okresu, który prócz beznadziei wciąż siał strach przed wszystkim, co odbiegało od zamglonego status quo. Od przerażających zbrodni, które od razu należało uciszyć, bez względu na ich ambiwalencję, po ruchy idealistów, próbujących zmienić coś na lepsze…
Jakże potwierdza ta powieść tezy wyłożone – w tym wypadku jak najbardziej proroczo – w powieści Juliana Barnesa
Artur i George, paralelnej i obyczajowo, i kryminalnie.
Pole krwi jest jednak o niebo mocniejsze, bardziej werystyczne, piętnujące z większą siła. Znakomita powieść o dojrzewaniu moralnym – choć echa bildungsroman przekładają się tu nie tylko na jednostkę bohaterki, a na całe społeczeństwo. A przynajmniej próbują…